Perfumy bursztynowe – czy bursztyn może być składnikiem perfum?

Bursztyn to składnik, który w perfumerii rodzi wyjątkowe niezrozumienie. Niby pojawia się on w piramidach zapachowych wielu perfum, ale czy rzeczywiście go w nich uświadczymy? Okazuje się, że autentyczny bursztyn w perfumach to równie niszowy co fascynujący temat. W tym artykule przybliżmy sobie czym jest współcześnie bursztyn w perfumach i ile ma wspólnego z naturalnym bursztynem.

BURSZTYN a ambra

Żeby zacząć dyskusję o bursztynie powinniśmy sobie na początek rozróżnić dwa składniki, które często są ze sobą mylone. Oba zaś odgrywają  w świecie perfum ogromną rolę!

Ambra to wydzielina z przewodu pokarmowego kaszalota, która po wydaleniu i odpowiednio długim utlenianiu się w morskich objęciach nabiera unikalnego zapachu. Już wiele wieków temu został on dostrzeżony i doceniony przez perfumiarzy. Ten ikoniczny składnik jest obecnie jednym z najcenniejszych surowców perfumowych. Naturalną szarą ambrę znajdziemy zaś już w nielicznych, najbardziej luksusowych i rzemieślniczych perfumach. Jej nazwa pochodzi od arabskiego słowa anbar, które następnie ewoluowało we francuskie ambre, aż wreszcie w angielskie amber.

Rzeczy w tym, że w pewnym momencie w średniowiecznej Europie terminem amber zaczęto określać również bursztyn, czyli kopalną żywicę drzew z gatunku pinus succinifera, która liczy sobie miliony lat. W pewnym momencie mieliśmy więc dwa zupełnie różne składniki, które posiadały tę samą nazwę. I chociaż później ambrę zaczęto określać precyzyjniej jako szarą ambrę (ang. ambergris lub grey amber), to składniki te dalej ze sobą mylono i dzieje się tak właściwie do dziś.

Nie ułatwiają tego sami producenci perfum. Często w anglojęzycznych opisach spotykamy nazwę „amber” i nie mamy pojęcia, czy twórca próbował odwzorować zapach ambry czy bursztynu. Warto zdawać sobie z tego sprawę i być czujnym. Zwłaszcza, że oba składniki w perfumach „występują” i posiadają zupełnie odmienny zapach. Natomiast to „występują” celowo ująłem w cudzysłów, ponieważ w przypadku bursztynu kwestia jest trochę bardziej skomplikowana.

AKORD BURSZTYNOWY

Chociaż niegdyś bursztyn wykorzystywano do tworzenia kadzideł, to nigdy jako naturalny składnik nie „przebił” on się do masowej  perfumerii. A jednak w wielu perfumach, również w takich klasykach jak Angel od Muglera czy Jicky od Guerlain, odnajdziemy  nutę bursztynu. Jak to zatem jest?

W perfumerii mówimy o bursztynie zwykle nie jako o pojedynczym składniku, lecz o akordzie, czyli połączeniu kilku składników. Bardzo klasycznym, bo opracowanym już w XIX wieku, kiedy to opracowano metody syntetyzowania waniliny. Zaczęto ją łączyć z labdanum (żywicą czystka) oraz słodkimi żywicami, takimi jak benzoes. Takie połączenie dało bardzo unikalny, ciepły i krągły efekt, który perfumiarzom skojarzył się wizualnie z półprzeźroczystą, złotą żywicą bursztynową. W ten sposób powstały pierwsze perfumy „bursztynowe”, bazujące na tym właśnie akordzie.

Perfumy z taką „reprezentacją” bursztynu z miejsca podbiły rynek i właściwie do dziś większość orientalnych perfum bazuje na tym samym pomyśle. Z tą różnicą, że naturalne żywice i labdanum wyparła stopniowo cała gama syntetycznych składników o profilu drzewno-bursztynowym, takich jak Trisamber czy Z11. To one obecnie budują ten gładki, ciepły, balsamiczno-drzewny efekt, który odnajdziemy w niezliczonej ilości perfum pod nazwą „bursztyn”. Dodatkowo świetnie je utrwalając i nadając im głębi.

NAturalny bursztyn w perfumach

W obliczu takiego sukcesu akordu bursztynowego perfumiarze mogli kompletnie zignorować istnienie naturalnego bursztynu. Aż do dziś uważa się powszechnie, że z żywicy bursztynowej nie da się otrzymać składnika do perfum. Czy jednak na pewno?

Część z nas być może próbowała (albo robili to nasi rodzice) wykonać kiedyś nalewę z bałtyckiego bursztynu, mocząc ją w spirytusie? Używano ją zwykle jako remedium na różne, głównie reumatyczne dolegliwości. Nacierając się taką nalewką z pewnością mamy w głowie bardzo unikalny zapach.

Być może ktoś ma jeszcze ciekawsze doświadczenie i miał okazję znaleźć się w pracowni jubilerskiej podczas obróbki bursztynu. Tu na Pomorzu mamy mnóstwo rzemieślników, którzy specjalizują się w biżuterii z bursztynu. Kiedy szlifują bryłki do pierścionków i naszyjników zapach bursztynu unosi się w całym zakładzie. I jest on niesamowicie piękny!

Wydaje się zatem, że bursztyn nie jest więc tak kompletnie pozbawiony zapachu. Czy jednak jest on na tyle atrakcyjny, by zbudować na nim porządne perfumy? Uznałem, że trzeba się o tym przekonać. Nie było jednak łatwo zacząć, bo na rynku surowców perfumeryjnych naturalnego bursztynu ze świecą szukać. Zupełnie jakby składnik ten był spowity jakąś klątwą. Tym bardziej zmotywowało mnie to do pracy!

Musiałem więc zacząć od podstaw i opracować składniki z bursztynu na własną rękę. Jak wyszło? O tym w kolejnej części…